
- Ślōnzŏki - Marian Kulik
- Jak pisać po ślōnsku - Rafał Szyma
- Naklejka GŌRNY ŚLŌNSK
- Zasady Pisowni Języka Śląskiego - Henryk Jaroszewicz
- Hobit, abo tam i nazŏd - J. R. R. Tolkien
- Naklejka SILESIA
- Naklejka OBERSCHLESIEN
- TKŎCZE. Tkacze, De Waber, Die Weber - Gerhart Hauptmann
- Pechowiec - Katarzyna Rupiewicz
- Przigody ôd Alicyje we Kraju Dziwōw - Lewis Carroll (książka+audiobook)

Mecynas ślōnskij gŏdki - szczegóły i donatorzy
Horst Bienek "Pierwsza polka" - darmowy audiobook!


Familoki. Śląskie mikrokosmosy - K. Iwanicki
Cena regularna:
towar niedostępny






Opis
Nie tylko Nikiszowiec
Familoki. Jeden z symboli Górnego Śląska, wrośnięte w jego krajobraz na równi z kopalnianymi szybami, hałdami i kominami. Poza Śląskiem kojarzone głównie z filmami Kazimierza Kutza, Lecha Majewskiego czy malarstwem Grupy Janowskiej. I ewentualnie z coraz popularniejszą zabytkową dzielnicą Katowic - Nikiszowcem, który w 2011 roku został wpisany na polską listę pomników historii. Kamil Iwanicki, silesianista, pomysłodawca i twórca projektu Familoki, opowiada w książce o ich sięgającej końca XVIII wieku historii. O tym, skąd się wzięły robotnicze osiedla, kim byli ich mieszkańcy, jak wyglądało życie rodzinne w familokach i gdzie można je jeszcze dzisiaj zobaczyć. Odpowiada również na pytanie, dlaczego tak wiele z nich miało kolorowe okiennice, jak wyglądały typowe mieszkania w familokach i czemu obecnie wywołują one dwojakie skojarzenia. Przedstawia historię prawdziwego stalowego domu i weryfikuje legendy, jakoby ściągał pioruny. Autor oprowadza nas po przemijającym świecie śląskich (i nie tylko!) robotniczych kolonii. Świecie, który w sporej części bezpowrotnie utraciliśmy - tym bardziej warto się weń zagłębić. A jest to iście fascynująca podróż.
Życie w familoku toczyło się jakby według ustalonego odgórnie harmonogramu. Bladym świtem zrywały się dziouchy (kobiety), które szykowały klapsznity (kanapki) na szychtę (dniówkę) dla swych mężów i synów. Mężczyźni wychodzili po ćmoku (w mroku) z domów i podążali jeden za drugim, niczym mrówki, do szybów kopalnianych, gdzie pod ziemią spędzali większość dnia. W tym czasie mamulki (matki) przygotowywały już śniadania bajtlom (dzieciom), które przed ósmą wybiegały w małych grupach do szkoły, robiąc wokół larmo (hałas). Na kilka godzin w familokach mógł zapanować względny spokój.
Oprawa: miękka
Strony: 257
Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne). Nie weryfikujemy, czy pochodzą one od klientów, którzy kupili dany produkt.